Aby ożywić, dodałam 11 Round Toho w kolorze intensywnego turkusu. Ku mojemu zaskoczeniu, okrągłe koraliki zaczęły mi ściągać pracę. Efekt na tyle mi się spodobał, że zostawiłam to co powstało, a żeby bardziej uwypuklić, naszyłam na wierzch kilka koralików i tym sposobem, osiągnęłam takie małe twórcze 3D, co bardziej widać na dolnym zdjęciu.
Przy okazji powstał nowy pomysł na pierścionek. Moje ulubione to obrączki plecione na płasko, ale tym razem, zrobiłam dwa w jednym. Mianowicie, po wykonaniu jednej obrączki, złożyłam ja na pół, co utworzyło taki fajny "dziubek" i do załamanych boków, dorobiłam płaską, w miarę szeroka obrączkę.
Jeszcze tylko dopowiem o przygodzie, z dorabianiem zapięcia. Ponieważ, zapędziłam się co do rozmiaru i zrobiłam szeroka na 5,5, a nikt wcześniej takiego zapięcia nie wymyślił...:), to kupiłam takie, nazwę to "szczęki" i umocowałam, po dwie z każdej strony. Uwaga! Mają paskudne uzębienie i jak się nie zrobi pustego miejsca, tylko pcha koraliki do środka, tak jak ja to szczęki je miażdżą! Polecam ostrożność i ratowanie sytuacji od razu. Ja tego nie zrobiłam i dołożyłam sobie pracy, łącząc rozlazłe już koraliki.
To komplet dla Ani. Wstawiam tą fotkę specjalnie dla Niej, gdyż planujemy spotkanie już od pół roku i jakoś Nam nie wychodzi...:)
Oto moja, kolejna fascynacja robótkowa. Robota złota...:), taka dla mnie, czyli dziubdziam jak chcę...:) Jest to płaska bransoletka, którą nosi się na reku, oplatając nadgarstek dwa razy. Wykończona srebrną kulką, ( no bo jak bez kulki...;), która fajnie się majta. Jola podpowiedziała mi, że można to nosić na szyję, tylko musi być dłuższa, tak trochę po francusku, pomysł mi się spodobał, następną tak zrobię...:)
No po prostu Loviam koralikowanie...:)
Ta na plasko to moja ulubiona.. piekna, Czy candy dotarło?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
BJ
...dotarło, dziękuje, własnie machnęłam posta z wielką przyjemnością...:)Ta na płasko, to taki luzak twórczy, już zakupiłam takie ciemne koraliki, czekają na wenę, pozdrawiam
UsuńKolorki w jedyneczce ślicznie dobrane i jak się pięknie mienią :)
OdpowiedzUsuń...zdecydowanie słońce służy, tym sześciokątnym koralikom...:) Zrobiłam z heksów taką okrągła bransoletkę na szydełku ukośnikiem, ta to się mieniła, że oho, nazwałam ją dyskoteka...:)Ale ciężko się szydełkuje,lepiej szyć na płasko...:)
Usuńno pochłonęło Cię do reszty :) ta ostatnia podwójna bransoletka to na krośnie szyłaś czy peyotem?? może w sobotę uda mi się pomacać??
OdpowiedzUsuń..Peyotem, na płasko i nitką do dżinsu...taki jestem zuch, obcęgami przeciągałam jak już było za grubo...uf...teraz już kupiłam cienką nitkę i dużo łatwiej się śmiga...:)
Usuńheja Iwonko. Widziałam twoje prace są extra, polecę Cię moim znajomym. Już jestem zauroczona. Znajoma z Kiermus - Gosia.
OdpowiedzUsuńO jaaaacieeee... dawno tu nie zaglądałam. Robota pali Ci się w rękach! I to jaka robota! Jestem pod ogromniastym wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się wszystkie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie Zosia.