Z koralikami, jest jak z malowaniem. Najpierw nakładamy farbę, zachwycamy się efektem, a po wyschnięciu okazuje się, że jest inaczej niż zakładaliśmy.
Tylko w przypadku koralików efekt widać ...szybciej.
Tylko w przypadku koralików efekt widać ...szybciej.
Te dwie bransoletki, są wykonane, przy użyciu tego samego koloru koralików transparentnych. Różnią się tylko nitką, użytą do nanizania. I mamy dwa przeciwieństwa, złoto i srebro.
Niesamowicie różny efekt, można uzyskać...:)
Niesamowicie różny efekt, można uzyskać...:)
A tutaj kolejna niespodzianka, tym razem użyłam cieniowanego kordonka i przezroczystych koralików. Bardzo mi się podoba, wygląda jakby była lekko oszroniona, w połączeniu z cieniowanym czarnym kordonkiem, byłaby bardziej wieczorowa.
Może ktoś się skusi na wykonanie, chętnie zobaczę efekt...:)
Może ktoś się skusi na wykonanie, chętnie zobaczę efekt...:)
Tym razem, użyłam granatowego kordonka. Nie ma to wpływu na kolor koralików i odwrotnie. Ale, że robiłam ją dość luźno szydełkiem nr.11, to się kolor między koralikami ładnie przebija. Robiąc kordonkiem na 10 oczek, wychodzi grubsza bransoletka, niż robiona na 10 oczek nitką do szycia dżinsu. Kolorowe, metaliczne koraliki robią za wzór, którego nie dałoby się stworzyć, taka efekciarska wersja dla leniwych...:), którą ja chętnie stosuje. Skusiłam się i na bransoletki ze wzorem, o czym już niedługo napisze.
Twórczego majowego weekandu życzę...:)