Powstała nowa Kamelka...:)
Tym razem wykorzystałam odbitkę, ze ślubnego zdjęcia mojej Mamy. Zachowałam kolory ecru i srebro.
Tak jak się z racji okoliczności zaślubin, użyć należało.

Koraliki to Toho 15, w kolorze ecru Opaque Lt Beige - 51, i srebrne Silver Lined, oraz koraliki Fire Polish 3 mm, Luster LT Bronze Cristal.
Szkiełko o średnicy 3 cm, większe niż w poprzedniej Kamelce.
Kuleczka na dole, a właściwie łezka powstała, jak to czasem bywa, przypadkiem. Pomyślałam sobie, żeby stworzyć coś z wzorem koronki. I tak się zaczęło.
Moim zdaniem, najłatwiejsza kulka do wykonania.
Ponieważ moje sprytne paluszki przesuwały i naciągały nitkę tak, aby pasowało jak zwykle na oko, to jednak nie ustałam w próbach i rozliczyłam kulkę, żeby każdy swobodnie mógł ja wykonać.
W następnym poście pokaże co i jak, na prawdę łatwizna...:)
Tak wygląda tył Kamelki, wydziubdziany najstaranniej jak umiałam...:)
A w tak zwanym między czasie, jak opracowywałam kulkę do pokazania krok, po kroku, powstała kolejna Kamelka, tym razem różowa...bo róż kolorem miłości jest...:)
To już zakrawa na produkcję seryjna...:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz