środa, 5 czerwca 2013

Candy...:)

WYGRAŁAM!!! To mój pierwszy sukces. A na dodatek nie byle jaki tylko mydlany. Zobaczcie jakie cudeńka dostałam...:)

Kamelka, biała z błękitem urzeka dostojnością. Jednak moją szczególna uwagę, przyciągnęło mydełko na górze po prawej. Piękny zapach rozmarynu no i siemię lniane, po prostu bomba. Ponieważ, akurat wyjeżdżałam na Konferencję z Psychologii Pozytywnej (kolejna edycja za dwa lata, polecam...:), od razu zapakowałam do mydelniczki. 
Już wiem, że tego mydełka nie użyję...:) Powody są dwa, loviam turkusy wszelakie, a po drugie, ma tak cudna formę, że jej po prostu nie zmydlę, NIGDY!
A tu mydełko z Duszą Pani Beaty...:) Artystycznie twórcze, pod każdym względem. Wygrzebałam tam nawet skórkę z pomarańcza. Powstawiane tak niby przypadkiem kawałki innych mydeł, no i wszystko gra.
 Czarna Dusza Pani Beaty...:), tak je nazwałam. No te mnie ciekawi najbardziej, bo z węglem i posypane ziarenkami maku. Podobno bardzo zdrowe dla skóry. Ciekawe, czy usmaruje mnie przy myciu na czarno...;)  Wspomnę jeszcze słówko o delikatnym różanym, te zostawiam sobie na jakąś przyjemną okoliczność. Oprócz mydełek trzymam papierki, w które były zjawiskowo zaklejone. No i te stemple na mydle, ach...  Ależ mam zapasy mydlane arcydzielskie, jeszcze raz Wielkie Dzięki Pani Beato...:) Gdyby ktoś chciał doczytać szczegółowy opis procesu twórczego, to można znaleźć go tu

6 komentarzy:

  1. Aż żal używać takich mydełek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ...przyznam się, że odkroiłam pół, a druga część zostaje do wąchania i podziwiania...:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nawet nie wiesz jak bardzo Ci zazdroszczę tej wygranej, jak chyba żadnej innej ;))))))

    OdpowiedzUsuń
  4. No to fajnie ze sie podobają i masz zabawe. To czarne jest z zieloną herbatą.
    Poważnie.
    Odwar plus liście dały taki kolor. To jest akurat moje ulubione.Trwale na brązowo nie barwi ,ale jest raczej kąpielowe.
    Pokochasz je.
    Usciski
    Bj

    OdpowiedzUsuń
  5. ...no to niespodzianka z tą herbatą...:), spróbuję niebawem, wczoraj znów pełna zapału wyjęłam komponenty do robienia mydła i wpiprzyłam gdzieś termometr...a nawet dwa. Nie odnalazł się do dziś, będzie nowy....Wszystkiego Twórczego Bj...:)

    OdpowiedzUsuń