sobota, 25 lutego 2017

ciepło zimno...:)

 Pogoda za oknem niezdecydowana. Choć nadal jeszcze raczej ogólnie mrozi, ale jak zaświeci słońce, to wiadomo, że już lada moment, niebawem, nadejdzie ciepło. Tak więc nastrój jaki mam pod wpływem pogody, udzielił mi się w robótkach ręcznych. 
Moje niezdecydowanie to połączenie srebra i złota.
Przygoda rozpoczęła się, od  momentu namiętnego oglądania filmów na You tube. 
Zainspirował mnie konkretnie ten, " pierścionek ". 
Poniżej moja osobista łapa, na której to, mieni się moje nowe dzieło.
Jak już wykończyłam pierścionek to okazało się ,że w szkatułce brak mi pasującej bransoletki. 
No to zatańcowała igła z nitka i peyotem, 
wplatając już znany wzór z pierścionka, dziubnęłam paseczek. 
Lubie złoto, coraz bardziej. A choć mam dużo tolerancji do tego, że zapięcia i zakończenia z czasem się wycierają, to tym razem, postanowiłam zrobić zapięcie z koralików. Tu również pomocny okazał się film " zapięcie ".
Leciałam już na koralikowych oparach, kiedy wykańczałam kółeczko do zapięcia i już nie starczyło mi Toho Treasure Golden Lined, tak więc pałeczkę wykonałam z Toho round 11/0 o tym samym kolorze. No i spokojnie pogodziłam biegun zimna z ciepłym, znów mam radochę...:)